Przywitajcie PioneerPi! Dziwaczny odtwarzacz z sercem Raspberry Pi

Przywitajcie PioneerPi! Dziwaczny odtwarzacz z sercem Raspberry Pi

Miałem zepsuty odtwarzacz Blu-Ray Pioneer, który tylko kurzył się na półce. Zamiast go wyrzucać, pomyślałem, że fajnie będzie wymontować środek i sprawdzić, czy da się tam włożyć coś bardziej praktycznego. Pomysł: zostawić obudowę, ale podmienić wnętrze na nowoczesny sprzęt.

Raspberry Pi W Środku

I tak to się zaczyna!

Chociaż sam odtwarzacz Blu-Ray już niewiele nadawał się do użytku, obudowa była solidna i nadal ładnie wyglądała obok telewizora. Więc wyciągnąłem wszystkie podzespoły Pioneera i przygotowałem:

  • A Raspberry Pi 3B - Serce mojego nowego centrum multimedialnego
    • Raspberry Pi 4B używam już do Home Assistanta.
  • Napęd DVD ze starego laptopa ze złączem Slimline SATA
  • Adapter Slimline SATA do USB z AliExpress
  • Przedłużacze kabli od UGreen aby wszystko estetycznie poprowadzić do przedniego i tylnego panelu
    • 2x - 0,5m USB 2.0
    • 1x - 0,5m HDMI
    • 1x - 0,5m Ethernet
    • 1x - 1,5m Micro USB (Dla Zasilania)
  • Planuje też dokupić Przedłużacz Jack pod audio (mam tylko 2‑metrowy, i jest zdecydowanie za długi), i być może dodam mały ekran LCD w miejscu starego wyświetlacza.

Aby to wszystko pomieścić, wydrukowałem na drukarce 3D pare niestandardowych mocowań. Dzięki nim Raspberry Pi i kable trzymają się stabilnie w obudowie zamiast po niej latać.

Wyczyść, Wydrukuj, Zamontuj

Lub jak zrobić żeby pasowało

Z usuniętymi wnętrznościami i nowym sprzętem w gotowości, musiałem zaprojektować i wydrukować pare mocowań by wszystko pasowało poprawnie. Był to w zasadzie pierwszy raz kiedy sam projektowałem modele, więc było to nowe ale i świetne doświadczenie.

Po założeniu mocowań, Raspberry Pi siedziało nieruchomo w obudowie. Napęd DVD początkowo nie mieścił się w otworze, więc zrobiłem tak żeby pasował starannie rozwierciłem górną część otworu. Wszystkie kable bez problemu sięgały do oryginalnych otworów. Opaski zaciskowe trzymają je na miejscu, dzięki czemu nic się nie przesuwa, gdy podłączam HDMI lub Ethernet. Wydrukowane mocowania, zapewniają stabilność całego zestawu, i obudowa jest gotowa.

Teraz aby zrobić z tego w pełni działający odtwarzacz:

LibreELEC

I odrobina multimedialnej magii

Gdy wszystko było już złożone, zainstalowałem na Raspberry Pi system LibreELEC (system stworzony specjalnie do uruchamiania Kodi). Sterować nim można albo za pomocą Kore (oficjalnej aplikacji Kodi) na telefonie, albo małą klawiaturką Bluetooth, na wypadek gdyby PioneerPi utracił połączenie z Wi-Fi. Następnie ustawiłem skórkę Xperience360 i dodałem kilka popularnych dodatków streamingowych, a także jeden do oglądania telewizji na żywo od mojego dostawcy TV. Teraz PioneerPi może odtwarzać media z większości popularnych serwisów, oglądać telewizję na żywo, grać w gry retro, albo po prostu służyć jako platforma do eksperymentów. A najlepsze? Napęd DVD również działa, więc powstał z tego prawdziwy system hybrydowy - w połowie klasyczny odtwarzacz płyt, w połowie nowoczesnego centrum multimedialnego!

Stare Rzeczy, Nowe Życie

Czego się nauczyłem i dlaczego warto spróbować

Z zewnątrz nadal wygląda jak zwykły odtwarzacz Pioneer, ale w środku kryje się w pełni funkcjonalne centrum multimedialne oparte na Raspberry Pi! Ten projekt sprawił mi mnóstwo frajdy i wiele mnie nauczył - od projektowania moich pierwszych mocowań, po kombinowanie, jak upchnąć wszystko w obudowie w estetyczny sposób. Jestem z siebie naprawdę dumny! To przypomnienie, że nawet stare rzeczy można przerobić na coś użytecznego i zabawnego. Mam nadzieję, że zainspiruje to innych do własnych eksperymentów i zobaczenia, co potrafią stworzyć!